Jeśli miałbym dzisiaj decydować się na naukę nowego języka to wybrałnym Rust, na drugim miejscu Deno (które dopiero raczkuje). Rust to w skrócie - Niesamowita wydajność, stabilność, dużo ciekawych gotowców, wsparcie dla wielowątkowości, typowanie statyczne. Składnia języka wygląda dość dziwnie i przypomina C, ale za to mamy mega potwora. Tutaj zajebisty test frameworków.
Offtop
Ciekawym narzędziem jest node’owy Sifrr (Kliknij tutaj), oparty na uWebSockets. To jest demon prędkości. Głównie dlatego, że w node mamy jedynie wrapper to JS, wszystkie polecenia przerzucane są do czystego C, niskopoziomowa biblioteka uSocket wymiata i niedługo może stać się standardem we wszystkich bilbiotekach.
Dlaczego warto inwestować w takie wynalazki? Bo piszą je ludzie, którzy naprawdę znają się na temacie i dostarczają podstawowe narzędzie, które można dowolnie opakować w potrzebne funkcjonalności, pomijając cały zbędny balast. Trzeba to porównać do budowania bolidu F1 - wybieramy ramę podwozia jako podstawę superauta zamiast koparki z przyczepą kampingową. Biblioteki typu SocketIO czy ClusterWS mają tak ogromną paletę narzędzi wbudowanych, że błyskawicznie piszę się kod, ale na produkcji jest płacz wydajnościowy i serwer poci się jak Artur Szpilka w drugiej rundzie.
A tak zupełnie prywatnie pocisk na koniec - gotowce ssą (z małymi wyjątkami)