W całej mojej karierze najpierw jako programista, następnie jako Project Manager oraz CEO software house’u poznałem wielu programistów i z wieloma miałem przyjemność i nieprzyjemność pracować.
Już na początku mojej kariery w świecie IT zauważyłem pewną dziwną dla mnie, jak na tamte czasy prawidłowość, za każdym razem, gdy zamykaliśmy jakiś etap prac nad aplikacją i przyszedł czas na oddanie aplikacji do testowania czy to testerom, czy klientowi coś przestawało działać, gdzieś pojawiał się jakiś błąd, który wywalał aplikację. Wtedy zastanawiałem się, jak to możliwe? Przecież tyle razy testowałem kod i działało!
Jako osoba z niewielkim doświadczeniem nie byłem w stanie na tamtym etapie mojej kariery dostrzec, przyczyny takiego stanu rzeczy. Dopiero z biegiem miesięcy, zaczęło do mnie docierać, gdzie znajduje się źródło problemu. Nie wiem, czy wielu z Was to zaskoczy ale dla mnie było to swego rodzaju oświecenie.
Ta przypadłość pojawia się częściej u początkujących programistów. U osób bardziej doświadczonych - rzadziej, aczkolwiek zdarzają się takie przypadki, szczególnie gdy pracuje się pod presją czasu.
Powracające zadania są zmorą każdego projektu IT, dlatego zawsze bardzo uczulam zespoły, żeby dobrze sprawdzały działanie kodu, który napiszą. Lepiej poświęcić więcej czasu na napisanie działającego kodu, niż potem kilka razy poprawiać elementy, które powinny funkcjonować prawidłowo. Taka sytuacja niestety jest frustrująca, nie tylko dla samego programisty, ale dla wszystkich osób powiązanych.
Nie ma idealnego projektu i nie wierzę, żeby kiedyś taki projekt się pojawił, ale chciałbym, żeby projekty, które wykonujemy w Qarbon IT, były bezstresowe zarówno dla klientów, jak i programistów. W spokojnej i zdrowej atmosferze lepiej się pracuje, lepiej prowadzi firmę i klienci są bardziej zadowoleni. Im mniej zadań wraca tym lepsza “kondycja” projektu oraz osób zaangażowanych, dlatego uczulam programistów, testujcie tak, jakbyście byli użytkownikiem końcowym, a nie tak, żeby coś po prostu działało.