Tekst ten to preludium do e-booka pt.: „IT Outsourcing is expired.12 reasons why tech-partnership is becoming more and more popular.”, którego znajdziesz TUTAJ. Temat ten poruszamy jest dość regularnie, ponieważ zauważyliśmy pewną zależność w branży programistycznej.
Ze względu na stale rosnącą popularność hiper konkurencyjnego rynku dostawców oprogramowania, zaczęła pojawiać się również ogromna liczba zupełnie niekompetentnych firm. Problem w tym, że większość tych firm / software house’ów / dostawców oprogramowania oferuje klasyczny outsourcing i tak przedstawiają swój biznes - co często mija się z prawdą.
Dlaczego outsourcing nie jest lubianym rozwiązaniem?
Istnieją ogromne różnice nie tylko składniowe, ale także fizyczne w oferowanych modelach współpracy. Klasyczny outsourcing IT to nie to samo, co rozszerzenie zespołu IT, offshoring, nearshoring czy onshoring. Użycie odpowiedniego terminu we właściwym kontekście będzie naturalnie bardzo cenne dla kogoś, kto chce tworzyć optymalizacje w wielu obszarach firmy. Ale ta zależność działa też w drugą stronę – wiele firm, zwykle małych, których kartą przetargową jest cena – błędnie wybiera model współpracy dla swojego klienta.
Budzi to pewien dysonans, bo gdy klient usłyszy, że offshoring to dla niego najlepsza opcja do współpracy, gdyż będzie miał częsty kontakt z programistami, a różnice stref czasowych nie są żadnym problemem – czuje, że coś jest nie tak. I słusznie!
W przypadku onshoringu, gdy klient stara się oszczędzić, a musi zrezygnować z lokalnego zespołu i zbudować zespół zewnętrzny – o wiele lepszym rozwiązaniem będzie nearshoring lub offshoring. Takie często występujące nieporozumienia są mylące i zniechęcające do korzystania z jakiejkolwiek formy outsourcingu. Co dokładnie to oznacza?
Outsourcing IT przestaje już działać, a jego miejsce zajmuje partnerstwo technologiczne
Największym wyzwaniem outsourcingu IT jest i zawsze było jedno – koncentracja na rozwiązywaniu problemów tu i teraz. Dlaczego nie jest to idealne rozwiązanie? Z jednego powodu - tworzenie wysokiej jakości produktów cyfrowych, tworzenie nowoczesnego oprogramowania, budowanie prawdziwego zdalnego i wyspecjalizowanego zespołu inżynierów oprogramowania wymaga głębokiego zrozumienia.
Zrozumienie biznesu zajmuje czasem miesiące, a zrozumienie zawiłości danej branży może zająć lata – tego problemu nie da się rozwiązać jednym telefonem lub wysłaniem długiej i zwięzłej prezentacji. W rzeczywistości jest to długotrwały proces, który wymaga codziennych rozmów, nawiązania świetnej relacji, w której partnerzy technologiczni ufają sobie nawzajem i znają ich potrzeby. W takim modelu współpracy czynniki takie jak pieniądze schodzą na dalszy plan.
Kiedy dwie firmy planują rozpocząć długofalową współpracę i są tego świadome, to przygotowują się do takiej współpracy bardzo rzetelnie. Jest to niezbędna rzecz, jeśli nie chcemy, aby nasza współpraca zakończyła się już po paru miesiącach współpracy. Formalności, ustalanie stawek, ustalanie kompetencji stron- to dopiero podstawy.
Tu nie ma drogi na skróty!
Istnieje takie powiedzenie: „Biednego człowieka nie stać na tanie rzeczy”. To prawda, że outsourcing działa w zasadzie tak samo. Gdy zachodzi potrzeba delegowania projektu innej firmie, a kluczowym czynnikiem jest niska cena, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie będzie to współpraca na wysokim poziomie, a ostatecznie jakość oprogramowania również może pozostawić wiele do życzenia.
A więc, czy wybranie droższej oferty to dobre rozwiązanie problemu? Ostatecznie, wybierając dwóch utalentowanych programistów z Indii, których znalazłeś przez portal typu UpWork, stwierdzasz: “Cóż, współpraca z nimi będzie jakościowo na takim samym wysokim poziomie, co praca z lokalnymi programistami”. Oczywiście, możesz mieć rację. W końcu kwestie kulturowe i umiejętność posługiwania się językiem angielskim nie są głównymi problemami outsourcingu IT.
Tworzenie oprogramowania to nie to samo…
Problem polega na tym, że wielu założycieli traktuje software house jako kolejne zadanie do odhaczenia. To nie jest rekrutacja pracownika, zamykanie sprzedaży czy znalezienie nowego biura. Jest to proces, który zawsze zajmuje dużo czasu ze względu na wiele czynników:
- poprawki i testy,
- utrzymanie oprogramowania,
- zmiany w projekcie,
- usprawnienie dashboardu od strony administratora dla nowych usług i produktów.
Przerzucenie całej odpowiedzialności na programistów, z których usług outsourcingowych skorzystałeś, nie zwalnia Cię z obowiązku śledzenia projektu i codziennej komunikacji. Największe problemy zaczynają się, gdy wykonawca zorientuje się, że źle ocenił czas na stworzenie projektu. Nieporozumienia pojawiają się, gdy decydent dowiaduje się, dostarczeniu projektu na czas nie będzie możliwe. Aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości, NIE powinieneś:
- składać obietnic dotyczących projektu, których nie można zrealizować,
- wybierać najtańszego dostawcy outsourcingu IT.
Czy outsourcing naprawdę jest taki zły?
Oczywiście, że nie! W dzisiejszych czasach, wszystkie firmy są w pewnym sensie oparte na outsourcingu. Wielu przedsiębiorców nie posiada pracowników fizycznych, biura ani księgowości. Wszystkie niezbędne elementy zleca “na zewnątrz” i prowadzi biznes korzystając tylko z telefonu. Takie rozwiązanie sprawdzi się świetnie, o ile patrzymy na takie rozwiązanie długoterminowo i naprawdę się w nie angażujemy. Pytanie tylko, czy to nadal outsourcing, czy może to już partnerstwo technologiczne?
Załóżmy, że wybrałeś firmę oferującą outsourcing IT i podjąłeś decyzję o stworzeniu aplikacji mobilnej. Współpraca rozpoczyna się stosunkowo szybko, zazwyczaj do 2 tygodni. To typowy przykład i jego kontekst posłuży nam teraz jako przykład.
1.Może pojawić się zagrożenie bezpieczeństwa
Kiedy zaczynasz pracę z kimś, kogo nie do końca znasz, i kto dodatkowo znajduje się na drugim końcu świata i nie jest objęty tym samym prawem bezpieczeństwa - mogą pojawić się różne problemy. Na przykład software house z siedzibą w Unii Europejskiej będzie zwracał większą uwagę na zgodność z unijnymi regulacjami w zakresie RODO niż freelancer z krajów trzeciego świata.
2. Problemy z komunikacją
Bez nawiązywania relacji, wzajemnego zrozumienia trudno mówić o partnerstwie, a docelowo komunikacji, która spaja cały proces tworzenia oprogramowania. W przypadku onshoringu możliwe jest spotkanie i rozmowa twarzą w twarz. Kiedy mówimy o korzystaniu z offshoringu, jest to już trudniejsze do zrealizowania.
3. Ryzyko finansowe
Ze względu na brak kontroli, problemy z bezpieczeństwem i słabą komunikacją możliwe jest zerwanie tej współpracy i uczenie się na błędach - znajdziesz wysokiej jakości software house, który zaoferuje Ci długoterminowe partnerstwo technologiczne i będzie działał jako doradca. Te błędy często kosztują dziesiątki tysięcy, a nawet setki tysięcy euro lub dolarów.
Nawiąż współpracę technologiczną, unikaj krótkoterminowego outsourcingu IT
Ten tekst to przede wszystkim zaproszenie do przeczytania naszego e-booka, który powstał niedawno – znajdziesz tam wiele informacji, które poszerzają temat wyboru partnerstwa technologicznego nad outsourcing IT. Jako dostawca oprogramowania wierzymy w bezkompromisowość w tworzeniu rozwiązań technologicznych. Lubimy tworzyć produkty cyfrowe, które wprowadzają prawdziwą zmianę, ułatwiają życie i optymalizują wiele rzeczy. Z naszego doświadczenia wynika, że stworzenie świetnego rozwiązania bez świetnych relacji jest po prostu niemożliwe.
Chcesz stworzyć niesamowity produkt? Zacznijmy więc od nawiązania relacji, nie mówmy o kosztach.